Dzieci Szpitala
Cześć, Na tym blogu nie mam zamiaru pisać o tym co lubię a co nie, po prostu chcę upublicznić kilka rzeczy,o których się nie mówi a powinno! Chyba w styczniu 2014r. zaczęłam swoją "turystykę psychiatryczną", tak wtedy zaczęłam się leczyć,choć dokładnie nie byłam świadoma na co. Powodem mojej hospitalizacji były powtarzające się samookaleczenia i narastające myśli samobójcze, miałam także chyba problem z jedzeniem. Zostałam przyjęta na oddział dziecięcy a co tam zobaczyłam to po prostu szok. Był to oddział dla dzieci do 15r. życia. Należałam do jednej z najstarszych pacjentek szpitala. Jednak traktowana byłam jak osoby nawet dwa razy młodsze ode mnie. Co mnie na ten czas frustrowało to brak lustra i wtedy myślałam,że to jest wielki problem,bo przecież zawsze miałam lustro dostępne na co dzień. Nie mogłam więc się malować, podkreślić oczu, nic z tych rzeczy, ale z czasem przywykłam do tego i jak się później okazało to była błahostka w porównaniu do kolejny...